Głaz z różowego granitu położony po prawej stronie drogi z Sobolewa do Maciejowic, na granicy Sobolewa, obecnie przy drewnianym kościele z 1708 r. (kościół, wedle tradycji, pełnił pierwotnie funkcje kaplicy, został zbudowany w miejscu uznanym za cudowne, słynne z licznych uzdrowień).
W górną część kamienia wbito krzyż, na całym kamieniu widoczne pozostałości czerwonej farby, którą go pomalowano w początkach XX w. Dwa zagłębienia interpretowane przez okoliczną ludność, jako ślady stóp. W górnej części nieckowate zagłębienie w kształcie misy, w której zbiera się deszczowa woda. Woda zbierająca się w tym zagłębieniu miała posiadać właściwości lecznicze.
Kamień pierwotnie leżał na pobliskiej podmokłej łące (miejscowa legenda podaje, że pierwotnie kamień leżał w miejscu zapadniętego kościoła). Na początku XX w. głaz został wydobyty z ziemi przez miejscowego chłopa, Jana Lewandowskiego, który miał dokonać tego pod wpływem snu. Kamień ustawiono obok drewnianej kaplicy, w jego górną część nabijając kamienny krzyż i malując go czerwoną farbą.