Skip to main content

Obiekty

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI

Głaz narzutowy (granit skandynawski) o wymiarach: długość 3 m, szerokość 2,2 m, wysokość 0,8 m. Na powierzchni widoczne otwory powstałe w wyniku nawiercenia świdrem, zapewne w celu rozłupania kamienia lub w trakcie obchodów tzw. „Sobótek”.
Wedle miejscowych wierzeń na kamieniu ukazywał się diabeł pod różnymi postaciami. Jedna z wersji podania głosi, że diabeł miał cisnąć kamieniem w klasztor w Białych Górach, jednakże chybił, a kamień wbił się w podmokłe łąki. Tuż obok wybija źródło, ale nie zanotowano informacji dotyczących ewentualnych wierzeń na jego temat. Głaz położony jest w podmokłym bagnistym terenie u podnóża tzw. „Klasztornej Górki”. Obecnie jest to obszar zalesiony Puszczy Sandomierskiej, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu zajęty był przez łąki. Wedle miejscowej tradycji miał się tu znajdować klasztor (lub kościół), który się zapadł, ewentualnie też „pogańskie uroczysko”. W Zielone Świątki okoliczni mieszkańcy palili w tym miejscu ognie sobótkowe.

Współrzędne geograficzne: 50.301492, 21.655571

Źródła informacji: Kotula 1974, 174-175, ryc. 87; tablica informacyjna; kwerenda terenowa

Lokalizacja na mapach Google

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

Lokalizacja miejsca na mapie Heldensfelda Galicja Zachodnia (1801-1804); (Anton Mayer von Heldensfeld, Carte von West-Gallizien welche […] in den Jahren von 1801 bis 1804…}

JABŁONNA DRUGA, GM. JABŁONNA, POW. LUBELSKI JABŁONNA DRUGA, GM. JABŁONNA, POW. LUBELSKI

JABŁONNA DRUGA, GM. JABŁONNA, POW. LUBELSKI

Dawne miejsce kultu o lokalnej nazwie „Krzaczki”, „Bożak”, „Boże miłosierdzie”. Położone jest na kulminacji niewielkiego wyniesienia, ponad doliną strumienia Czerniejówka, na gruntach wsi Jabłonna Druga. W niewielkim zagajniku usytuowany jest drewniany krzyż oraz murowana kapliczka. Jeszcze w 2. dekadzie XXI w. przy drewnianym krzyżu leżał sporych rozmiarów kamień. Wedle miejscowej tradycji na jego powierzchni widoczne były odciśnięte ślady stóp Pana Jezusa, który z tego miejsca wstąpił do nieba lub spoczął w trakcie wędrówki po świecie. W 2019 r. kamień został skradziony. Według Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego „Boże miłosierdzie” było „przez lud za miejsce cudowne uważane, gdzie od dawna na Wniebowstąpienie Pańskie kompaniami o mil kilka gromadzi się lud, modli się pod krzyżem i ziemią, jakby cudowną, rany i chore części ciała okłada. Od dawna właściciele Jabłonny starali się u władzy duchowej o pozwolenie postawienia kaplicy „w krzaczkach” na co nie zezwolono” (Słownik
Geograficzny…I, 489). Z kolei według opisu W. Koźmiana z 1903 r. od kilkuset lat miało być to miejsce pielgrzymek okolicznej ludności w dzień Wniebowstąpienia, jednakże bez udziału duchowieństwa i właścicieli ziemskich, którzy byli nieprzychylni kultowi. Powszechna i silna była wiara w uzdrawiającą moc gliny zalegającej w tym miejscu, szczególnie pomocnej na reumatyzm i inne nieuleczalne choroby. W dzień Wniebowstąpienia licznie przybywający tu cierpiący na różne dolegliwości mieli zakopywać i okładać ziemią chore części ciała.

Analiza mapy Antoniego Mayera von Heldensfelda z lat 1802-1804 wskazuje, że „Boże miłosierdzie” pierwotnie znajdowało się na obszarze większego kompleksu leśnego, pokrywającego całość wyniesienia.
W XIX w. właściciele majątku w Jabłonnej zlecili wyrąb lasu oraz zagajnika, co spotkało się ze sprzeciwem mieszkańców okolicznych wsi. Na początku XX w. w miejscu tym obok kamienia miały stać dwa drewniane krzyże. Praktykom religijnym towarzyszyły jarmarki, podczas których według W. Koźmiana handlowano m.in. dewocjonaliami (Koźmian 1903, 511).

W kronice parafii Bychawka zachował się zapis mówiący że 17 maja 1928 r. wyruszyła z Bychawki do miejsca cudownego „w Krzaczkach”, zorganizowana przez miejscowego księdza Borlewicza, licząca przeszło tysiąc wiernych procesja. Z 1930 r. pochodzi opis bezpośredniego uczestnika wydarzeń: „Widok leżących, ziemią przysypanych dzieci i starszych, oraz ich rodzin, karmiących owych chorych i modlących się nad nimi, przenosi nas mimowolnie w jakieś mroki średniowiecznych praktyk lekarskich.
Odjeżdżający lud łamie na drogę gałęzie lipowe, które zaparzają w domu dla chorych na reumatyzm. Wokoło liczne kramy jarmarczne i zgiełk jak na jarmarku. Mimo obecności księdza i dnia święta katolickiego, całość robi wrażenie pogańskiego uroczyska” (za Januszek 2015, 21). Po II wojnie światowej kult miejsca cieszył się coraz mniejszą popularnością. W 2020 r. „Krzaczki” zostały wpisane do ewidencji zabytków jako historyczne miejsce kultu religijnego i objęte ochroną konserwatorską.

Źródła informacji: Słownik Geograficzny 1880-1904, I, 489; Koźmian 1903, 510-511; Januszek 2015, 21;
Krzaczki, Karta Ewidencyjna Zabytku w Archiwum WKZ w Lublinie z 15.05.2020 r.; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 51.069018, 22.600826

Lokalizacja na mapach Google

Las z miejscem cudownym na mapie Heldensfelda Galicja Zachodnia (1801–1804)

KLUSY, GM. ORZYSZ, POW. PISKI KLUSY, GM. ORZYSZ, POW. PISKI

KLUSY, GM. ORZYSZ, POW. PISKI

Głaz narzutowy o wymiarach ok. 2 × 1,5 m oraz 0,5 m wysokości zwany „Diabelskim Kamieniem”. Do niedawna położony był przy zachodniej ścianie kościoła parafialnego pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Klusach. Wedle tradycji na kamieniu miały być odbite ślady kopyt diabła, który został wygnany z opętanej kobiety egzorcyzmowanej przez miejscowego księdza. W 2021 r. miejscowy proboszcz usunął głaz jako relikt pogaństwa i przedmiot zabobonów ludowych.

Wedle przekazu Maxa Toeppena spisanego w XIX w.: „W roku 1640 proboszcz Wiśniewski w drugą niedzielę po Św. Trójcy, po wygłoszonym przez siebie kazaniu, […] wypędził diabła kłobuka z kobiety wyznania rzymsko-katolickiego, opętanej przez diabła, który namawiał ją do wszelkiego złego, tak, iż nie tylko sobie chciała poderżnąć gardło, lecz także innym ludziom odebrać życie i przyszpilić ich do ściany widłami od siana i gnoju. A że po wyjściu zły duch ukazał się na progu kościelnym w przybranej przez siebie ohydnej postaci, miejscowy duszpasterz wyszedł ku niemu i zawołał: »Exi, male spiritus, et da locum spiritui sancto!« [Wyjdź zły duchu i oddaj miejsce Duchowi Świętemu!] […]

Diabeł niesłychanie się rozjuszył i zaczął ryczeć jak lew: »[…]przestałem dręczyć tę kobietę; jakem kłobuk, tak, prawda; będziesz miał pamiątkę! «.Potem, odwróciwszy się tyłem, uderzył swoją krzywą nogą w kamień leżący przed drzwiami kościoła i odcisnął na nim ślad swojej stopy tak, iż najdokładniej widać było wielki palec i trzy inne palce ludzkiej nogi oraz piętę jakby wielkiej nogi koguciej. To uczyniwszy, diabeł zniknął”.

„Wiadomość o wypędzeniu diabła i odbiciu jego stopy na kamieniu przed kościelnymi drzwiami powstrzymała Polaków i Tatarów podczas napadu w roku 1656 przed spaleniem tego kościoła. Podczas przebudowywania go w roku 1754 usunięto kamień z poprzedniego miejsca, sprzed drzwi kościoła, żeby brzemienne kobiety nie musiały go przestępować”.

Źródła informacji: Toeppen 2008, 141; Klimek 2010, 89; Łapo 2010, 137; Kurs T., Proboszcz wystraszył się
diabła. Mazurska wieś chce odzyskać czarci głaz, Gazeta Wyborcza, wydanie internetowe: https://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/7,48726,28656008,-czarci-glaz-wystraszyl-proboszcza-kazal-go-zakopac-pod-oslona.html (dostęp 20 kwietnia 2023); kwerenda terenowa

Lokalizacja na mapach Google

PELPLIN, GM. PELPLIN, POW. TCZEWSKI PELPLIN, GM. PELPLIN, POW. TCZEWSKI

PELPLIN, GM. PELPLIN, POW. TCZEWSKI

„Diabelski kamień” w korycie rzeki Wierzycy. Granitognejs o obwodzie 8 m i wysokości 2,5 m.
Wedle legendy, na prośbę okolicznej ludności wykorzystywanej przez Krzyżaków do budowy kościoła, diabeł zamierzał zniszczyć kamieniem wieżę świątyni w Pelplinie. Gdy przymierzał się do rzutu zabiły kościelne dzwony wołające wiernych na mszę świętą. Diabeł utracił moc i upuścił kamień, który wpadł do rzeki. Zgodnie z drugim podaniem, czart wrzucił kamień do rzeki chcąc wstrzymać jej bieg.
Inna wersja przekazu mówi, że diabłu nie podobało się, że cystersi podjęli się budowy kościoła w Pelpinie i postanowił zniszczyć świątynię. Zbyt długo szukał jednak odpowiedniego głazu, a gdy go znalazł i niósł, w powietrzu zastał go świt i zapiał kogut. Diabeł utraciwszy moc upuścił kamień do nurtu Wierzycy.
Wedle zapisów przytoczonych przez O. Oleschko, w 2. połowie XVII w. cystersi z Pelplina mieli odprawiać nad głazem egzorcyzmy, ponieważ sprowadzał on nieszczęścia na okolice. W trakcie obrzędu spod kamienia buchnęła para. Głaz jest bardzo trudno dostępny do znalezienia i obejrzenia, brak oznakowania.

Źródła informacji: Landowski 1981, 92-103; Czernicka-Chodkowska 1980, 36-37; Czernicka-Chodkowska 1977, 30; Grzyb 2001; http://historyczny.epelplin.pl/podania-i-legendy/opracowanialegendy/odiabelskim-kamieniu/ (dostęp 20 lutego 2023); Oleschko 2021, 97-112; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 53.941169, 18.683298

Lokalizacja na mapach Google

PUSZCZA DARŻLUBSKA, GM. KROKOWA, POW. PUCKI PUSZCZA DARŻLUBSKA, GM. KROKOWA, POW. PUCKI

PUSZCZA DARŻLUBSKA, GM. KROKOWA, POW. PUCKI

Porfir, o obwodzie 2,9 m i wysokości 0,6 m, zwany „Bożą Stopką” lub „Anielskim Kamieniem”, położony na obszarze zalesionym. Kamień wzmiankowany jest w 1281 r. jako „pewien kamień, znajdujący się przy drodze publicznej, który nazywają bożą stopką (Bozistopka)” w przywileju Mestwina, w którym książę nadaje klasztorowi w Żarnowcu wieś Świecin wraz z przywilejami. Nazwa ta została powtórzona w dokumentach krzyżackich w 1342 r. oraz opisie z XVIII w. wymieniającym głaz „mający ślad stopy chłopca siedmioletniego, który lud zowie Boża Stopka”. Z kamieniem związane są liczne podania. Pierwsze mówi, że ślad jest odciskiem stopy Pana Jezusa, który stał na kamieniu. Kolejne legendy mówią o trzech braciach,
którzy pokłócili się i walczyli ze sobą. Wówczas z nieba zstąpił Pan Bóg i stanąwszy na kamieniu nakazał braciom pogodzenie się. W kamieniu odcisnęła się jego stopa. Niewielki otwór widoczny na powierzchni głazu ma być śladem jego laski.

Wedle innego podania, na kamieniu objawił się pogańskim Pomorzanom anioł, który tupnął nogą w uniesieniu i zostawił w skale ślad swojej stopy. Miejscowy lud miał wówczas uwierzyć w boską
moc i przyjąć chrzest. Kolejna legenda wspomina o nabożeństwach odprawianych przy kamieniu
oraz obnoszeniu go w procesji przy biciu bębnów. Na kamieniu miała również objawić się postać, która poprowadziła rycerstwo polskie do walki z Krzyżakami (wedle innej wersji podania ze Szwedami).
Obok kamienia ze stopą znajdują się mniejsze głazy oraz trzy kopce graniczne. Wymiary wykucia w kształcie „śladu stopy” wynoszą 13 cm długości i 5 cm szerokości.

Około 100 m na południe znajduje się znacznie większy głaz narzutowy zwany „Diabelskim Kamieniem”. Gnejs biotynowy o obwodzie 13,6 m i wysokości 2,1 m. Miejsce jest oznakowane.

Źródła informacji: Baruch 1907, 12-13, 50-52; Czernicka-Chodkowska 1980, 22; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 54.729673, 18.207228

Lokalizacja na mapach Google

PUSZCZA DARŻLUBSKA, GM. KROKOWA by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

PILCHOWO, GM. POLICE, POW. POLICKI

Głaz narzutowy o długości 2,2 m i szerokości 1,2 m. Przy leśnym strumieniu (Młyński Strumień) nieopodal Pilchowa znajdują się dwa kamienie zwane przez miejscową ludność „Diabelskimi”. Na większym, w górnej powierzchni widoczne są wgłębienia, z którymi związana jest legenda o pasterzu, który zawarł pakt z diabłem. Oddał swoją duszę w zamian za pomoc przy odstraszaniu wilków dziesiątkujących jego stado i jednocześnie miał przy tym nadzieję, że oszuka diabła. Gdy czart zażądał zapłaty, pastuch powiedział, że w noc świętojańską będzie czekał przy wielkim kamieniu. Głaz miał przy tym pewną cudowną właściwość – w noc świętojańską stawał się miękki. Pasterz położył się na kamieniu zostawiając odcisk swojego ciała
oraz laski. Gdy diabeł przybył, był przekonany, że na kamieniu leży człowiek. Podszedł do niego, lecz w tym momencie zapiał kogut i diabeł musiał uciekać, w złości odłamując kawałek skały.

Inne podanie zanotowane w XIX w. (po raz pierwszy w 1840 r.) mówi, że w każdą noc świętojańską śpi na nim diabeł. Skała wówczas stawała się miękka i dlatego na jej powierzchni odcisnęły się głowa, barki, ramiona, ciało i stopy czarta. Gdy diabeł się wysypiał znikał (ewentualnie kąpał się) w pobliskim mokradle, stąd przybrało ono nazwę „Diabelskiego Moczaru” lub „Czarciego Bagna”. Wedle innego podania kamień miał być ołtarzem dla siedmiu braci służących diabłu, na którym składali ofiary. Obok miało znajdować się siedem mniejszych kamieni na których siadali, strumień zaś zwano „Strumieniem siedmiu braci”.

Kolejne podanie mówi, że przy kamieniu trzech braci zabiło czwartego w walce o majątek. Wówczas pojawił się diabeł i zdeptał na kamieniu brata podżegającego do morderstwa z taką siłą, że odbił w skale ślady swoich kopyt. Inna legenda mówi o konflikcie granicznym między dwoma pasterzami. Jeden z nich próbował dokonać oszustwa, wówczas pojawił się diabeł, chwycił go i cisnął nim o głaz zostawiając w skale ślady. Głaz miał również pełnić funkcję kamienia granicznego posiadłości klasztoru joannitów.

Źródła informacji Łysiak 1998, 21, 28; Maciejowska, Witkowski, Prorok, Witkowska, Baumert, Diabelski głaz koło Pilchowa, 2022 (e-publikacja https://www.naszewycieczki.pl/woj-zachodniopomorskie/41-ksiazki-i-innepublikacje/1111-e-publikacjadiabelski-glaz-bliskopilchowa-lasy-miejskieszczecina, dostęp 20 marca 2023)

Współrzędne geograficzne: 53.492984, 14.508768

Lokalizacja na mapach Google

TYCHOWO, GM. TYCHOWO, POW. BIAŁOGARDZKI TYCHOWO, GM. TYCHOWO, POW. BIAŁOGARDZKI

TYCHOWO, GM. TYCHOWO, POW. BIAŁOGARDZKI

Tzw. „Głaz Trygława” lub „Diabelski Kamień”, położony obecnie na cmentarzu parafialnym. Jego obwód wynosi 44 m, wysokość 3,8 m, długość 13,7 m na linii N-S. Głaz narzutowy należy do kategorii paragnejsu oligoklazowo-andezynowego z granatami. Jest to największy głaz narzutowy na ziemiach polskich i jeden z największych głazów polodowcowych na Niżu Europejskim. Na powierzchni widnieją rysy, wygłady lodowcowe, krzyż oraz tablica.

Z głazem związane są dwie legendy. Wedle pierwszej z nich został on upuszczony w tym miejscu przez diabła zwanego Smętkiem. Dawno temu, właściciel okolicznych dóbr pragnął wybudować kościół. Wezwał murarza i nakazał mu wznieść świątynię w bardzo krótkim czasie. Murarz znalazł się w kłopocie, wiedząc że nie zdąży z budową, lecz wtem stanął przy nim potężnie zbudowany mężczyzna, który stwierdził, że też jest murarzem i pomoże w zadaniu. Sam wybuduje kościół w terminie podanym przez dziedzica. Postawił jednak warunek, że po zakończeniu dzieła murarz odda mu swoja duszę. Murarz zauważył, że rozmówca jest samym diabłem i także postawił warunek – kościół ma być gotowy następnego dnia do pierwszego
piania koguta. Porozumienie podpisano krwią. Diabeł zabrał się do pracy i szybko począł wznosić świątynię. Murarz przestraszył się, że przegra zakład z czartem i postanowił uciec się do fortelu. Nim diabeł skończył budowlę, ten wszedł z latarnią do chlewu, by kogut zaczął piać myśląc, że to światło słoneczne. Diabeł zrozumiał, że przegrywa, szkoda mu było włożonej pracy i postanowił zniszczyć świątynię. Chwycił ogromnymi szponami wielki głaz, lecz nie trafił. Kamień upadł obok, w miejscu gdzie znajduje się obecnie. Szczeliny widoczne na jego powierzchni mają być śladami diabelskich pazurów.

Wedle drugiego podania w miejscu tym do XII w. znajdowała się pogańska świątynia poświęcona Trygławowi. Obok miał stać kamienny posąg bóstwa i rosnąć potężny dąb. Miejscową ludność miał nawrócić misjonarz, który dokonywał cudów. Cudownym sposobem łowił ogromne ilości ryb, uzdrawiał również chorych. Przekonało to okoliczną ludność do prawdziwości nowej wiary, po czym sami obalili posąg Trygława i rozebrali jego świątynię. Na głazie ustawiono krzyż.

Źródła informacji: Czernicka-Chodkowska 1977, 27; Czernicka-Chodkowska 1980, 30-32; Łysiak 1998, 30-31; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 53.931375, 16.260830

Lokalizacja na mapach Google

SMOGOLICE, GM. STARGARD, POW. STARGARDZKI SMOGOLICE, GM. STARGARD, POW. STARGARDZKI

SMOGOLICE, GM. STARGARD, POW. STARGARDZKI

Dwa płaskie głazy narzutowe widoczne przed wejściem do kościoła pw. św. Piotra i Pawła w Smogolicach. Wedle miejscowej legendy, przed wiekami dachy domów zrywały się, zwierzęta chorowały, a ludzie w Smogolicach ogarnięci byli strachem. Nawet kościół w wiosce nie uniknął tych niezwykłych zjawisk – dach trzeszczał, a witraże rozpryskiwały się. Ludzie byli przerażeni i nie wiedzieli, co robić. Sołtys wioski imieniem Sebastian, zwołał zebranie chłopów, aby wspólnie znaleźć rozwiązanie. W trakcie zebrania
stary Wojciech zaproponował, aby ujarzmić diabła, który był odpowiedzialny za te nieszczęścia. Zdecydowano się zastawić sieci na strychu kościoła, gdzie czart najczęściej się pojawiał. Po kilku nocach udało się złapać diabła, a gdy go pokropiono wodą święconą, zmniejszył się i skurczył. Został wyciągnięty ze świątyni i wrzucony do lochu, znajdującego się obok drzwi kościoła. Wejście do lochu zasypano kamieniami, a na wierzchu położono dwa duże płaskie głazy, aby ludzie, przechodząc do kościoła, mogli
deptać po czarcie. Po tym wydarzeniu sytuacja we wsi się unormowała, a nieszczęścia ustąpiły. Chorzy wracali do zdrowia, zwierzęta przestały chorować, a w wiosce zapanował spokój. Do dziś, przed wejściem do kościoła, można zobaczyć dwa płaskie kamienie, które symbolizują poradzenie sobie włościan z diabłem.

Źródła informacji: https://gmina.stargard.pl/smogolice.html (dostęp: 20 lutego 2023); kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 53.410316, 14.948892

Lokalizacja na mapach Google

PĘPOWO, GM. PĘPOWO, POW. GOSTYŃSKI PĘPOWO, GM. PĘPOWO, POW. GOSTYŃSKI

PĘPOWO, GM. PĘPOWO, POW. GOSTYŃSKI

Kamień w nurcie strumienia Dobrocznia, obecnie całkowicie zamulony i niewidoczny. W trakcie kwerendy terenowej udało się potwierdzić jego istnienie. Kamień ma być przepołowiony. W pobliskim kościele pw. św. Jadwigi w Pępowie znajduje się przedstawienie tej świętej przekraczającej strumień oraz zostawiającej ślad na kamieniu.

Świątynię wzniesiono w 2. połowie XV w., a następnie przebudowano w latach 1610-1625. Przyjaciel Ludu z roku 1846 przywołuje następujące podanie o kamieniu, zanotowane wśród okolicznej ludności: „Za owych czasów, kiedy jeszcze téj wsi, ani kościoła nie było, tylko dzikie puszcze na tych miejscach rosły, wybrała się, żyjąca w ów czas w Trzebnicy, święta Jadwiga w pieszą pielgrzymkę do grobu świętego Wojciecha w Gnieźnie; zaszedłszy w te puszcze, znużona spoczęła na wzgórku przy rzeczce i upatrywała miejsca, kędyby przejść mogła przez wodę. A zobaczywszy leżący w strumyku kamień, wstąpiła nań i szczęśliwie dostała się na drugą stronę. Pastuszkowie leśni, którzy się przypatrywali przechodzącéj przez strumień pielgrzymce, spostrzegli wnet po jéj odejściu, wyciśnioną na owym kamieniu stopę, o czem gdy wieść roznieśli, zewsząd zbiegali się ludzie na oglądanie cudu; aż z czasem i wioska zaczęła się budować nad tym strumykiem, który teraz się Dobrocznią nazywa i dotychczas przy Pępowie płynie, a później postawiono i kościół pod imieniem świętéj Jadwigi, na owym wzgórku, gdzie niegdyś pokorna Księżna wypoczywała. Podobno jeszcze i ów kamień z wyciśniętą jej stopą leży dotąd na smugu przy téj saméj rzeczce”.

Źródła informacji: Przyjaciel Ludu 1846, 22; Baruch 1907, 48; Maluśkiewicz 2008; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 51.760248, 17.125097

Lokalizacja na mapach Google

BUDZIEJEWKO, GM. MIEŚCISKO, POW. WĄGROWIECKI BUDZIEJEWKO, GM. MIEŚCISKO, POW. WĄGROWIECKI

BUDZIEJEWKO, GM. MIEŚCISKO, POW. WĄGROWIECKI

Głaz narzutowy „Kamień św. Wojciecha”. Wedle miejscowej legendy na jego powierzchni znajduje się wyżłobienie pozostawione przez stopę św. Wojciecha, który miał z kamienia głosić kazanie, podczas wędrówki. Zgodnie z jednym z podań, rysy i zagłębienia na powierzhni głazu mają stanowić odciski pastorału biskupiego, infuły oraz księgi z Ewangelią. Po śmierci św. Wojciecha, wedle legendy głaz próbowano podnieść i przenieść przed gnieźnieńską katedrę. Kamień zapadł się wówczas w ziemię, zaś spod niego wytrysnęło źródło z cudowną wodą posiadającą moc leczniczą. Każdy kto przemył nią chore oczy, modląc się przy tym do św. Wojciecha, odzyskiwał wzrok. Pewnego dnia miał uczynić to poganin, przez co woda straciła swą cudowną moc.

Do kamienia i cudownego źródła w Budziejewku przybywały liczne pielgrzymki. Obok miejsca cudownego w latach 1848-1858 wzniesiono murowany kościół. Głaz stanowi najstarszy zabytek przyrody w Polsce, chroniony z inicjatywy okolicznych mieszkańców od roku 1840. Granit różowy, drobnoziarnisty (Smaland). Wymiary kamienia: obwód 20 m; długość 7,5 m, szerokość 4,7 m, wysokość 1,3 m.

Źródła informacji: Baruch 1907, 47; Widziński 1923, 160-163; Czernicka-Chodkowska 1980, 65; Zagórska-Zabielska 2010, 22-24; tablica informacyjna ustawiona przy kamieniu; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 52.725878, 17.323006

Lokalizacja na mapach Google

WŁOŚCIEJEWKI, GM. KSIĄŻ WIELKOPOLSKI, POW. ŚREMSKI WŁOŚCIEJEWKI, GM. KSIĄŻ WIELKOPOLSKI, POW. ŚREMSKI

WŁOŚCIEJEWKI, GM. KSIĄŻ WIELKOPOLSKI, POW. ŚREMSKI

Prostokątny głaz z różowego granitu o wymiarach ok. 40 × 50 cm wmurowany w ścianę kościoła parafialnego pw. Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej we Włościejewkach. Na powierzchni kamienia obecne są dwa wykucia w kształcie stóp (ewentualnie podeszwy trzewika, sandała). Widoczne ślady szlifowania i wyświecenia śladów. Prawa „stopa” ma długość 26 cm i szerokość 6,2-8,5 cm, natomiast lewa jest długa na 28 cm i szeroka na 6,5-8 cm. Wedle miejscowego wierzenia ślady są odbiciem stóp Matki Boskiej, która przed wiekami miała objawić się na kamieniu leżącym na wzgórzu. Na pamiątkę tego wydarzenia wybudowano kościół. Jeszcze w XIX w. wierni przed wejściem do świątyni podchodzili do kamienia i całowali ślady stóp.

O. Kolberg przytacza podanie na temat kamienia i powstania kościoła. Na wzgórzu porośniętym gęstym borem, nad kamieniem z wyrytymi stopami Matki Boskiej ukazać się miał jej obraz oraz łuna światła. Okoliczni mieszkańcy powiadomili o cudzie księdza z Książa. Obraz znad kamienia zabrano i umieszczono w kościele, po czym zniknął i znów pojawił się nad kamieniem. Gdy sytuacja się powtórzyła, postanowiono wznieść obok kamienia drewnianą kapliczkę i w niej umieścić obraz. W tym samym czasie miejscowemu dziedzicowi zniknął ze stajni ulubiony arabski ogier. Konia znaleziono obok kapliczki z cudownym obrazem, stał na czele licznego stada tureckich koni. Gdy nie udało się znaleźć właściciela stada, zdecydowano że to sama łaska Boża zesłała cenne zwierzęta, by sfinansować budowę kościoła. Po zbudowaniu świątyni na jej ołtarzu umieszczono cudowny obraz, a kamień ze stopami Matki Boskiej wmurowano w ścianę. Wierni przypisują mu cudowną moc uzdrawiającą, całują i skrobią pył z niego, uznawany za skuteczny na rożne choroby.

Obecną świątynię wzniesiono na początku XVI w. w stylu późnogotyckim, dziś stanowi ona Sanktuarium pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Wcześniej znajdował się tu drewniany kościół z XIV w., wzmiankowany w źródłach w 1417 r., postawiony wedle tradycji w miejscu pogańskiego miejsca kultu.

Źródła informacji: Kolberg 1962, 38; Łukaszewicz 1858, 237-238; Dydyński 1893, 10; Baruch 1907, 49; Maluśkiewicz 2008, 280; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 52.033568, 17.206155

Lokalizacja na mapach Google

RYCHTAL-ZGORZELEC, GM. RYCHTAL, POW. KĘPIŃSKI RYCHTAL-ZGORZELEC, GM. RYCHTAL, POW. KĘPIŃSKI

RYCHTAL-ZGORZELEC, GM. RYCHTAL, POW. KĘPIŃSKI

Głaz narzutowy (granit) o długości 0,8 m, szerokości 0,4 m i wysokości ok. 0,2 m. Na jego górnej powierzchni znajdują się naturalne zagłębienia, wedle miejscowej tradycji jedno z nich jest odciskiem stopy św. Jadwigi Śląskiej. Głaz ustawiony jest obok kapliczki zbudowanej nad źródełkiem, z którego woda posiadać ma cudowną moc uzdrawiania, szczególnie pomocną na choroby oczu. Miejsce cudowne usytuowane jest na podmokłym terenie, wśród pól pomiędzy wsiami Zgorzelec i Rychtal.

Legenda mówi, że w miejscu tym zatrzymała się św. Jadwiga na odpoczynek w trakcie wędrówki z Trzebnicy do Krakowa. Była spragniona, zaś w pobliżu nie było wody, wówczas cudownym sposobem z ziemi wytrysnęło źródło z krystalicznie czystą wodą. Na kamieniu, na którym stała święta odcisnął się ślad jej stopy.

Kolejne podania mówią o związanych z tym miejscem cudach. Przed wiekami miał się tu zatrzymać żołnierz, który bardzo słabo widział. Po obmyciu twarzy i oczu cudowną wodą ze źródła odzyskał wzrok. Od tego czasu źródło z kamieniem stały się miejscem licznych pielgrzymek. Zwyczaj nakazywał, że 14 października do źródła udawały się młode dziewczyny w celu zaczerpnięcia wody. Wracając do wsi nie mogły się odwrócić, bo wówczas nie wyszłyby za mąż. Miejsce do dziś przyciąga wiernych, odbywają się tu procesje religijne.

Źródła informacji: https://gloswielkopolski.pl/gmina-rychtal-cudownezrodelko-
od-jadwigi-slaskiej/ar/c15-14540559 (dostęp 15 lutego 2023); kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 51.140161, 17.885172

Lokalizacja na mapach Google

RYCHTAL-ZGORZELEC, GM. RYCHTAL by Lukasz Miechowicz on Sketchfab

Model 3D kamienia

Dokumentacja fotograficzna

WRZĄCA, GM. TUREK, POW. TURECKI WRZĄCA, GM. TUREK, POW. TURECKI

WRZĄCA, GM. TUREK, POW. TURECKI

Głaz narzutowy o nieregularnym, trójkątnym kształcie, położony na polach ornych na zachód od zabudowań wsi Wrząca, w miejscu zwanym „Gać”. Piaskowiec kwarcowy, biały, drobnoziarnisty, o obwodzie 8,5 m i wysokości ok. 1 m.

Na powierzchni kamienia znajduje się podłużne, nieckowate zagłębienie o długości ok. 80 cm, maks. szer. 40 cm, maks. głębokości 20 cm, wypełnione zazwyczaj zbierającą się tu wodą deszczową – wedle miejscowych wierzeń, woda w zagłębieniu nigdy nie wysycha. Kamień jest zwany w miejscowej tradycji „wanienką Matki Boskiej”. Po obu stronach podłużnego zagłębienia znajdują się okrągłe otwory, najprawdopodobniej wykonane ręką ludzką, zwane „garnkiem” (o śr. 20 cm) i „garnuszkiem” (o śr. 5 cm). Północna część głazu pokryta jest licznymi płytkimi „dołkami”, najprawdopodobniej śladami po świdrze ogniowym.

J. Kolski przytacza miejscowe podanie na temat kamienia zanotowane na początku XX w.: „W ucieczce z Egiptu Matka Boska zatrzymała się na tem miejscu. We wanience na kamieniu kąpała Dzieciątko, w garnku wodę grzała, w małym zaś garnuszku stała świeca”. Wedle miejscowych wierzeń woda zbierająca się w zagłębieniach miała cudowną moc uzdrawiającą „bardzo pomocną na oczy”. Jak mówi podanie pewnego razu miejscowy owczarz przemył oczy swemu psu i woda utraciła cudowną moc.

Nocami nad kamieniem miało być widziane światło. Wedle tradycji około roku 1840 dziedzic majątku w pobliskich Komornicach, będąc chorym miał mieć sen, by zadbać o „miejsce cudowne” a kamień wówczas
ozdrowieje. Głaz obkopano w celu lepszego udostępnienia dla odwiedzających, miejsce obsadzono drzewkami, poprawiono również prowadzącą tu drogę. W dzień odpustu w pobliskim Grzymiszewie, 8 września, kamień był licznie odwiedzany przez wiernych, którzy przemywali oczy i twarz „cudowną wodą”.

Na tym samym polu niegdyś miały znajdować się dwa inne kamienie „podobne do ludzi”, jeden z nich został zakopany nieopodal pobliskiego strumienia, drugi zaś wykorzystano do budowy fundamentów dworu. Obecnie biegnie tędy ścieżka rowerowa „Szlak Rowerowy Panorama”, przy kamieniu znajduje się tablica informacyjna. W trakcie kwerendy terenowej w 2022 r. na polu ornym kilka metrów od głazu znalazłem kilkanaście fragmentów naczyń glinianych z epoki brązu.

Źródła informacji: Kolski 1901, 33-41; Czernicka-Chodkowska 1980, 69; Gralak 2004, 41; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 52.018675, 18.419352

Lokalizacja na mapach Google

WRZĄCA, GM. TUREK, POW. TURECKI by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

TRZEBIEL, GM. TRZEBIEL, POW. ŻARSKI TRZEBIEL, GM. TRZEBIEL, POW. ŻARSKI

TRZEBIEL, GM. TRZEBIEL, POW. ŻARSKI

Głaz narzutowy, granit, o obwodzie ok. 15 m oraz 2,8 m wysokości zwany „Diabelskim Kamieniem” („Teufelsstein”) lub „Głazem Krabata”. Na jego powierzchni widoczne są trzy koncentryczne struktury z dookolnymi otworami o niewyjaśnionej funkcji. Wedle koncepcji Piotra Haracza mają one charakter sakralny, podobnie jak sam głaz, który pełnił rolę pogańskiego ołtarza w pradziejach lub okresie wczesnego średniowiecza. Do koncentrycznie ułożonych otworów w trakcie obrzędów miała spływać
krew, co mogło posiadać charakter wróżebny. „Tarcze otoczone otworami” mają symbolizować słońce. W koncentryczne wykucia miały być wkładane drewniane imitacje promieni słonecznych. Zaś całość wiązała się ze wschodem i zachodem słońca w dzień równonocy (2 marca oraz 21 września). Na początku XIX w. przy kamieniu miały się odbywać „pogańskie praktyki”. Brak śladów osadnictwa wczesnośredniowiecznego w najbliższej okolicy ma poświadczać istnienie w tym miejscu „strefy sacrum” oraz pogańskiego świętego gaju. Autor wywodzi również nazwę Trzebiela od składanych tu ofiar – treb (Haracz 2012, 46-47).

Niewykluczone, że układające się koncentrycznie wykucia widoczne na powierzchni głazu stanowią ślady po próbach jego rozbicia poprzez odkuwanie poszczególnych fragmentów.

Z głazem związana jest legenda o naiwnym młynarzu, który miał piękną córkę Elżbietę i sprytną żonę. Córka bardzo spodobała się diabłu, który w celu jej zdobycia zatrudnił się w młynie jako czeladnik i przypadł do gustu zarówno młynarzowi, jak i jego córce. Został jednak zdemaskowany przez matkę dziewczyny i w złości zamierzał zniszczyć młyn zrzucając nań ogromny głaz. Sprytna kobieta jednak domyśliła się zamiarów czarta i gdy ten nocą skradał się do młyna z kamieniem, z ukrycia zapiała jak kogut. Diabeł wystraszył się i upuścił głaz. Koncentryczne zagłębienia widoczne na jego powierzchni mają być śladami diabelskich pazurów.

Współrzędne geograficzne: 51.629981, 14.801775

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Czernicka-Chodkowska D. 1977, 37, ryc. 13; Haracz 2012, 45-47; https://lipinki.zielonagora.lasy.gov.pl/diabelski-kamien (dostęp 15 marca 2023); tablica informacyjna ustawiona przy głazie; kwerenda terenowa

Diabelski Kamień w Trzebielu

Tablice informacyjne ustawione przy głazie

STRZELIN, GM. STRZELIN, POW. STRZELIŃSKI STRZELIN, GM. STRZELIN, POW. STRZELIŃSKI

STRZELIN, GM. STRZELIN, POW. STRZELIŃSKI

Wychodnia skalna na Wzgórzu Parkowym (dawniej Wzgórzu Maryjnym, „Marienberg”) w Strzelinie. Na powierzchni jednego z głazów („Kamień Maryjny” „Marienstein”) widoczne są zagłębienia zwane w miejscowej tradycji „śladami stóp małego Jezusa lub Matki Boskiej”. Inne podania mówią o odciśniętym w głazie wizerunku twarzy Maryi lub odciskach kopyt osiołka na którym Maryja, Józef i Jezus mieli uciekać przed Herodem. Wedle nowożytnych przekazów sięgających XVII w. Wzgórze Maryjne było od średniowiecza miejscem licznych objawień i pielgrzymek. Ukazywać się tu miała postać Matki Boskiej, widziana m.in. także gdy wspina się na szczyt. Najstarsza wzmianka o głazie z odciśniętymi śladami stóp dziecka w wieku około 8 lat pochodzi z 1685 r. Wedle miejscowej tradycji na wzgórzu miało znajdować się sanktuarium (kaplica) zniszczone w 1. połowie XV w. w czasie wojen husyckich, zaś samo wzgórze stanowiło miejsce licznych pielgrzymek. U jego stóp wzniesiono kościół pw. Matki Chrystusa i św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Wedle jednej z koncepcji w XVIII w. miejscem pielgrzymkowym w Strzelinie stał się należący do augustianów kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego ze znajdującą się w nim kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. To oni mogli rozpropagować lokalną legendę o cudownym
kamieniu na kanwie działań kontrreformacyjnych. Kult cudownego kamienia jest jednak starszy i poprzedza przybycie augustianów do Strzelna. Kamień ma ok. 5 m długości, 4 m szerokości i 0,7 m wysokości. Poza naturalnymi śladami erozji i zagłębieniami interpretowanymi jako ślady stóp
pokryty jest nowożytnym graffiti, m.in. z datą 1677. Dwa ślady w kształcie „stopek” to najprawdopodobniej naturalne zagłębienia na powierzchni głazu powstałe wskutek erozji, nieznacznie uformowane ręką ludzką, by nie było wątpliwości co do ich cudownego pochodzenia. Wymiary pierwszego z nich wynoszą 13 cm długości i 5 cm szerokości, drugiego 15 cm długości i 7 cm szerokości.
Miejsce jest zagospodarowane pod względem turystycznym oraz oznakowane.

Współrzędne geograficzne: 50.776434, 17.0693847

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Adamska, Bandurska 2017, 11; opracowanie źródeł historycznych dot. cudownego kamienia oraz Wzgórza Maryjnego w Strzelinie; Duszyński T., Łukasik-Duszyńska M., Kamień Maryjny na
Wzgórzu Parkowym, Legendy ziemi strzelińskiej, publikacja online https://legendystrzelina.wordpress.
com/kamien-maryjny-nawzgorzu-parkowym/ (dostęp 20 kwietnia 2023); tablica informacyjna ustawiona przy kamieniu; kwerenda terenowa

STRZELIN, GM. STRZELIN by Lukasz Miechowicz on Sketchfab

BARDO, GM. BARDO, POW. ZĄBKOWICKI BARDO, GM. BARDO, POW. ZĄBKOWICKI

BARDO, GM. BARDO, POW. ZĄBKOWICKI

Wychodnia skalna na szczycie Góry Bardzkiej, obecnie zwanej także „Kalwarią”. Na skale znajduje się Górska Kaplica z lat 1617-1619, stanowiąca sanktuarium Matki Bożej Płaczącej. Przy ścianie kaplicy, na powierzchni skały widoczne jest wykucie w kształcie ludzkiej stopy zwane „Stopką Matki Bożej”. Wedle tradycji w miejscu tym na początku XV w. doszło do objawienia Matki Boskiej. Na Bardzkiej Górze słychać było płacz i szlochanie. Gdy ludzie przybyli na szczyt, by odnaleźć ich źródło ujrzeli siedzącą na kamieniu Matkę Bożą płaczącą nad nieszczęściami, których doznać miała ziemia śląska. Na kamieniu odcisnął się ślad jej stopy. W miejscu objawienia ustawiony został ołtarz kaplicy z figurką Matki Bożej Płaczącej. Wykucie na kamieniu obecnie zabezpieczone jest żelazną kratą. Długość śladu wynosi 22 cm, a szerokość 4-6 cm.

Począwszy od XVI w. Góra Bardzka jest miejscem licznych pielgrzymek o charakterze pokutnym. Wierni odkuwali fragmenty skały, na której objawiła się Matka Boska i zabierali je ze sobą. Charakter pokutny miało również wnoszenie głazów na górę. W połowie drogi na szczyt znajduje się „studzienka Matki Bożej”, dawniej źródło, z którego woda ma posiadać cudowną moc uzdrawiania pomocną w chorobach oczu i bólu głowy.

Bardo należy do najstarszych sanktuariów maryjnych w Polsce. Około roku 1200 miało tu dojść do pierwszego objawienia maryjnego, w trakcie którego Matka Boża osobiście przekazała swój wizerunek w postaci drewnianej figurki, słynącej później z wielu cudów i będącej przedmiotem kultu oraz licznych pielgrzymek. Dziś wystawiona jest w ołtarzu głównym kościoła pielgrzymkowego w Bardzie.

U podnóża Góry Bardzkiej znajduje się kolejny owiany legendami obiekt, zwany „Kamieniem Brygidy”. Jest to granitowy głaz narzutowy o wymiarach ok. 200 × 150 cm i wysokości 70 cm, z krzyżem równoramiennym wyrytym na jego górnej powierzchni. W XIII w. miał wyznaczać granice posiadłości cystersów. Wedle legendy miała w tym miejscu tragicznie zginąć dziewczyna o imieniu Brygida.

Współrzędne geograficzne: 50.495499, 16.749071

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Groger, Sikorski 1993, 94-97; Rzeszowski 1996, 277-278; Sikorski 2020, 116-117; kwerenda terenowa

„Stopka Matki Bożej” w Bardzie Śląskim

„Kamień Brygidy” w Bardzie Śląskim

WĄDROŻE WIELKIE, GM. WĄDROŻE WIELKIE, POW. JAWORSKI WĄDROŻE WIELKIE, GM. WĄDROŻE WIELKIE, POW. JAWORSKI

WĄDROŻE WIELKIE, GM. WĄDROŻE WIELKIE, POW. JAWORSKI

Głaz o długości ok. 1,5 m, szerokości 1,4 m oraz wysokości 0,7 m, położony w zagajniku, na niewielkim wyniesieniu przy granicy wsi Wądroże Wielkie. Obok znajdują się inne kamienie, prawdopodobnie miejsce dawnego kamieniołomu. Wedle tradycji zagłębienia widoczne na powierzchni kamienia
są śladami stóp św. Jadwigi. W czasie najazdu tatarskiego po klęskach rycerstwa polskiego i utracie
syna, Jadwiga wraz z synową Anną udały się w podróż do trzebnickiego zamku. „Strudzone podróżą zwłaszcza Jadwiga, która swoim zwyczajem wędrowała boso raniąc mocno stopy na wyłożonej kamieniami drodze, przystanęły na krótki spoczynek, przy trakcie między Wądrożem Wielkim a Mierzycami (…) u podnóża niewielkiego wzniesienia. Na jego szczycie leżał spory głaz, przed wyruszeniem w dalszą drogę Jadwiga wspięła się na ów głaz, chciała bowiem jeszcze raz spojrzeć w kierunku miejsca krwawej bitwy”. Kamień zmiękł pod jej cierpieniem, zaś w jego powierzchni odcisnęły się ślady zbolałych stóp. Kamień był otoczony szczególną czcią. Wierzono, że woda zbierająca się w zagłębieniach ma cudowną moc uzdrawiania pomocną w chorobach oczu. Zagłębienia mają naturalny charakter, powstały w wyniku erozji.

Źródła informacji: http://www.pomnikiprzyrody.
pl/?p=1542 (dostęp 15 kwietnia 2023); tablica informacyjna ustawiona przy kamieniu; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 51.108529, 16.327396

Lokalizacja na mapach Google

WĄDROŻE WIELKIE, GM. WĄDROŻE by Lukasz Miechowicz on Sketchfab

ŚWIERZÓW, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI ŚWIERZÓW, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI

ŚWIERZÓW, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI

Głaz narzutowy (granit) o wymiarach: długość 100 cm, szerokość 60 cm, wysokość 60 cm. Położony jest przy drodze ze Świerzowa do Piekar. W jego górnej części widnieje wyraźne zagłębienie o wymiarach 20 × 7 cm oraz 12 cm głębokości. Wedle legendy: „Pewnego razu św. Jadwiga odwiedzała biednych z okolicznych wsi, koło Trzebnicy. Rozdając chleb i jałmużnę, jak zwykle chodziła boso. Ponieważ droga była bardzo kamienista, musiała często przystawać, by odpocząć. Po pewnym czasie jej stopy pokryły się ranami, a ból spowodował to, że zaczęła gorzko płakać. Nagle stał się cud – wszędzie gdzie stanęła, kamienie pod jej stopami zaczęły mięknąć, co sprawiało, że szła jakby po miękkim mchu, lub delikatnej ściółce. Ale po jej przejściu kamienie znowu stwardniały, a na jednym z nich do dzisiaj widoczny jest głęboki ślad jej stopy i odcisk nogi jej wiernego pieska. Od tego czasu czczono ten kamień, a tradycja nakazywała, aby go nie rusza z tego miejsca, bo w przeciwnym razie, kto się tego dopuści, będzie ukarany. Jednak pod koniec XX w. znaleźli się ludzie, którzy złamali ten nakaz i kamień przenieśli w inne miejsce, za co spotkała ich kara – jeden w niedługim czasie po tym fakcie zmarł, drugi popełnił samobójstwo. Dlatego niech to będzie przestrogą dla innych, którzy by chcieli przenieść ten kamień w inne miejsce” (tablica informacyjna). Niewykluczone, że kamień to pradziejowe lub średniowieczne żarno,
ewentualnie stępa. Miejsce jest uporządkowane i oznakowane pod kątem turystycznym. Obok kamienia stoi tablica informacyjna z przytoczoną legendą.

Źródła informacji: http://www.pomniki-przyrody.pl/?tag=swierzow (dostęp 23 kwietnia 2023); tablica
informacyjna ustawiona przy głazie; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 51.335996, 16.953331

Lokalizacja na mapach Google

ŚWIERZÓW, GM. PRUSICE by Lukasz Miechowicz on Sketchfab

PRUSICE, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI PRUSICE, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI

PRUSICE, GM. PRUSICE, POW. TRZEBNICKI

Głaz narzutowy o długości 1,7 m, szerokości 0,4 m i wysokości 0,3 m. Wedle tradycji zagłębienie widoczne na jego powierzchni jest odciskiem stopy św. Jadwigi. Obok znajdują się dwa mniejsze kamienie. W przestrzeni pomiędzy nimi widoczny jest bruk. Prawdopodobnie stanowią więc one konstrukcję pradziejowego grobu.

Zgodnie z legendą, przed wiekami z Trzebnicy do Prusic szła pieszo św. Jadwiga. Wędrowała boso a kamienie kaleczyły jej stopy, wtem stał się cud i kamienie zaczęły mięknąć pod jej krokami, a gdy je minęła znów twardniały i stawały się ostre. Na jednym z nich został widoczny odciśnięty ślad stopy księżnej. Kamień ten stał się przedmiotem czci. Pewnego razu jeden z gospodarzy do którego należało pole postanowił go usunąć i rozbić. Gdy tylko kamieniarze przystąpili do pracy gospodarz umarł, prace przerwano i głaz został nienaruszony.

Zagłębienie widoczne na powierzchni kamienia ma pochodzenie naturalne, w miejscu „palców” widoczne są jednak ślady podkuwania w celu nadania odpowiedniego kształtu. Obok znajdują się dwa mniejsze naturalne zagłębienia powstałe w wyniku erozji. Obecnie kamień położony jest przy Alei Lipowej, obok znajduje się tablica informacyjna.

Współrzędne geograficzne: 51.374793, 16.960750

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Legenda o Kamieniu św.
Jadwigi w Prusicach, https://prusice.pl/93/legenda-okamieniu-sw-jadwigi-wprusicach.
html (dostęp 20 kwietnia 2023); tablica informacyjna ustawiona przy kamieniu; kwerenda terenowa

PRUSICE, GM. PRUSICE by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

POGÓRSKA WOLA, GM. SKRZYSZÓW, POW. TARNOWSKI POGÓRSKA WOLA, GM. SKRZYSZÓW, POW. TARNOWSKI

POGÓRSKA WOLA, GM. SKRZYSZÓW, POW. TARNOWSKI

Diabelski kamień na czarcim uroczysku – głaz narzutowy, granit różowo- -szary, o wymiarach ok. 5 × 4,5 × 1,5 m. Dookoła widoczne ślady obkopywania. Z kamieniem związana jest miejscowa legenda o pięciu diabłach, które mieszkały na „czarcim uroczysku”. W celu pozyskania nowych dusz do piekła postanowiły zabrać ogromny głaz i użyć do zburzenia kościoła w Szynwałdzie. Gdy go niosły zastał ich świt i zapiał kur, po czym utraciły moce piekielne i upuściły kamień. Pod głazem – przygnieciony – ma spoczywać jeden z diabłów, którego wycie słychać nocami. Kolejna legenda mówi o pięciu diabłach niosących głaz w celu zniszczenia klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie w czasie potopu szwedzkiego. W tym przypadku także przeszkodził im świt i piejący kogut. Według trzeciej legendy związanej z głazem, okoliczna ludność wzniosła w 1778 r. w Pogórskiej Woli drewnianą kaplicę. Diabłom bardzo się to nie spodobało więc postanowiły ją zniszczyć. Pięć czartów podniosło ogromny kamień w celu zburzenia świątyni, ale gdy zabiły dzwony kościelne głaz wypadł im z pazurów, jednego z diabłów przygniatając swoim ciężarem. Do
dziś ma pod nim spoczywać i lamentować po nocach.

Współrzędne geograficzne: 50.033156, 21.130537

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Czernicka-Chodkowska 1980, 42, ryc. 20; tablica informacyjna umieszczona przy głazie; kwerenda terenowa

POGÓRSKA WOLA, GM. SKRZYSZÓW by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

PCIM, GM. PCIM, POW. MYŚLENICKI PCIM, GM. PCIM, POW. MYŚLENICKI

PCIM, GM. PCIM, POW. MYŚLENICKI

Ostaniec skalny położony na kulminacji góry Kotoń, pomiędzy wsiami Stróża oraz Pcim. Wysokość skały sięga ok. 7 m, szerokość ok. 15 m. W górnej części widoczne graffiti oraz ryty przedstawiające krzyż, oraz słońce i dłoń. Dwa ostatnie prawdopodobnie młodsze, pochodzące z XX w.

W miejscowej tradycji skała zwana jest „Diabelskim Kamieniem”. O. Kolberg zanotował legendę na jego temat: „kiedy w Pcimiu kościół stawiali, diabeł niósł olbrzymi kamień i chciał go spuścić na kościół, aby go
zburzyć, ale się spóźnił i kury już piać zaczęły, więc diabeł musiał kamień puścić. Ten też spadł na Kotoń i tam dotąd leży”.

W 1929 r. legendę na temat kamienia podał Jan Szczęsny Płatkowski: „Kiedy nasą świętą Kalwaryję pocyni budować, a bee temu hola już roków, djeblisko – co siedzioł na Krzemionkach – zazgrzitoł zębcami i zasotoł sie wielce, bo mu sie zrobiło okrutno, ze naród nie tak łacwo do sie do złego namówić i wiela ludzisków odpadnie od djebelskiego ogona. Więc uzwazuje se, a po łepecie skrobie: co tu takiego wyonacyć, zeby do tej budowy nie dopuścić. I tela wyśtuderowoł, ze najlepi bee zarosienki z pocątku popsować rozpocętą robotę i tak pokminić, coby zodnej Kalwaryji nie było. Więc polecioł z wiatrem ku Tatrom i porwoł tam z wiyrchów okrutecną skołkę po to, zeby jo przenieść ku Zebrzidowicom i tam z góry piznąć na owe kaplicki i klostur, co je już pobudowali. No i – co sie nie robi – jak porwoł ten kamiéń na plecyska, tak go niesie i niesie, od Zakopanego ku Babiogórze najkrótszą drogą ponad halne scyty, bez Obidową, Strzebel, dalej i dalej, a siumnie a górami, coby go prasnąć z wysokości i wsyćko do imentu zadrausić. Ale, nie bees ty bestyjalskie nosienie z Panem Jezusem w karty groł, nie bees, bo bosko moc więkso anizeli złość cartosko. Tak co sie nie robi, widząc do cego ten smotroń zmierzo, wydano tam w górze rozporządek taki jak potrza. I widzicie, tak sie podzioło, ze im djeboł był bliży Kalwaryje, to kamiéń był coroz to ciężsy, i ciągle mu z pleców kcioł zlecieć. Djeblisko sie sfucało, zdysało, spociło do imentu, ale sie nadymo, postękuje, a targo tą skołkę ponad chmury. Ale nie porada. Kole Kotunia kamiénia nie sposób mu było już udźwignąć. Złapił go jesce pazurami co sił, trzymo, stęko, jęcy, gwałtem kce donieść, ale wsyćko na nic. Ledwo go za Pcim zatargoł, a tu północ wybiła, kurek zapioł, a djeboł jak niepyszny musioł go z paliców wypuścić i uciekać skąd przibył. No i jak ten kamiéń spod wtejcas na ziemie to sie w niej zarył do połowy, a to zagłąbienie, co w nim widać, to jest wygniecione djebelskimi pazurzyskami”.

Nieopodal kamienia znajduje się zgrupowanie kopców ziemnych, formą terenową nawiązujące do wczesnośredniowiecznych kurhanów.

Współrzędne geograficzne: 49.769945, 19.938209

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Kolberg 1968, 533-534; Dyrcz 2021, 5; kwerenda terenowa

TROPIE, GM. GRÓDEK NAD DUNAJCEM, POW. NOWOSĄDECKI TROPIE, GM. GRÓDEK NAD DUNAJCEM, POW. NOWOSĄDECKI

TROPIE, GM. GRÓDEK NAD DUNAJCEM, POW. NOWOSĄDECKI

Stefan Damalewicz w Żywocie Św. Bogumiła wydanym w 1714 r. (s. 288; za Sokołowski 1748, 110) podaje informację o kamieniu z odciskiem stopy św. Andrzeja, położonym „o ośm mil od Krakowa”. Kamień miał znajdować się na cmentarzu, w miejscu dawnej pustelni świętego, który miał się na nim objawić, by bronić wiernych podczas napadu heretyków.

Wydarzenie miało mieć miejsce 16 czerwca 1569 r. Podczas celebracji mszy ku czci świętego, w kaplicy wybudowanej w miejscu pustelni, na zgromadzonych wiernych napadli heretycy (luteranie), bezczeszcząc miejsce święte. Zgromadzeni zwrócili się w wołaniach o pomoc do św. Andrzeja Świerada, który ukazał się w kościele, dzierżąc w ręku ognisty kij, którym wygnał ze świątyni oraz pobliskiego cmentarza heretyków. Wielu z nich zostało poparzonych i oślepionych ogniem, część zmarła, pozostali będąc pod wpływem objawienia mieli się nawrócić na katolicyzm. Namacalnym świadectwem tych wydarzeń miał być kamień leżący na kościelnym cmentarzu. Miał być to duży, czarny, płaski głaz o gładkiej powierzchni z dwoma
wykuciami w kształcie odcisków stóp św. Andrzeja – „kamień wielki, czarny, w kwadranguł jako stół płaski, na trzy łokcie wzdłuż, na którym ślady św. Jędrzeja są wyrażone”. Kamienia nie udało się zlokalizować w terenie.

Autor nie podaje nazwy miejscowości, ale do przytoczonego opisu pasuje pustelnia żyjącego na przełomie X i XI w. św. Andrzeja Świerada, położona dziś we wsi Tropie nad Jeziorem Czchowskim. Do św. Jędrzeja Zeroarda (tj. Andrzeja Świerada) mieli też zwracać się wierni wołający pomocy.

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Damalewicz 1714, 288; Koehler 1895, 417; Baruch 1907, 42; kwerenda terenowa

HARKLOWA, GM. NOWY TARG, POW. NOWOTARSKI HARKLOWA, GM. NOWY TARG, POW. NOWOTARSKI

HARKLOWA, GM. NOWY TARG, POW. NOWOTARSKI

Kolejny kamień noszący ślad stopy św. Kingi znajduje się we wsi Harklowa, nieopodal Łopusznej. Był kolejnym, po głazie w Krościenku, kamieniem z „odciskiem stopy św. Kingi”, któremu uwagę poświęcono w okresie starań beatyfikacyjnych. W roku 1684 podczas procesu beatyfikacyjnego Kingi jeden ze świadków zeznał, iż nad brzegiem rzeki zwanej Dunajec, blisko 600 m od kościoła znajdującego się w tej wiosce istnieje ślad nogi ludzkiej wyciśniętej w skale. W języku polskim zwany „stopką świętej Kunegundy”. Komisja biskupia zanotowała dalej, iż: „najstarsza tradycja na ten temat głosi, że kiedy Tatarzy grasowali po całej Polsce i całe królestwo ogniem i mieczem niszczyli, zagrażali także miastu Sączowi i okolicznym miejscowościom. Wtedy święta Kunegunda będąca już zakonnicą klasztoru sądeckiego, w celu uniknięcia skutków najazdu pogan wraz z zakonnicami udała się do zamku Pieniny, który posiadał naturalne niedostępne otoczenie i obronne mury. Spiesząc się w drodze w sposób cudowny wycisnęła na tym kamieniu ślad, który zachował się po obecne czasy” (za Kowalski, Fischer 1992, 142).

Według miejscowej tradycji ślad stopy ma znajdować się na ostańcu skalnym w zakolu Dunajca. Znajduje się na nim kapliczka św. Kingi. W skale widoczne są liczne ślady erozji oraz naturalne wgłębienia interpretowane jako ślady stóp św. Kingi. U stóp kapliczki biegnie dziś szlak turystyczny i rowerowy.

Współrzędne geograficzne: 49.479080, 20.158264

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Baruch 1907, 44; Kowalski, Fischer 1992, 142; kwerenda terenowa

KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, GM. KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, POW. NOWOTARSKI KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, GM. KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, POW. NOWOTARSKI

KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, GM. KROŚCIENKO NAD DUNAJCEM, POW. NOWOTARSKI

Miejscowe legendy nawiązują do postaci św. Kingi (Kunegundy) i jej ucieczki przed zagonami tatarskimi do nieodstępnego Zamku Pienińskiego. Była córką króla Węgier Beli IV, poślubioną Bolesławowi Wstydliwemu. W 1257 r. otrzymała w posiadanie ziemię sądecką (Koper 2005, 9). W 1280 r. ufundowała klasztor klarysek w Starym Sączu, do którego później wstąpiła.

Według podania przytoczonego przez Feliksa J. Szczęsnego Morawskiego: „(…) szła płacząc, i boso dla strasznej skał onych spadzistości, gdzie w obuwiu krocząc noga ciągle się ślizga. Więc sobie poraniła nóżki, ścieżkę znacząc krwią i łzami. A kędy padła: łza, wyrósł goździk biały, a kędy krwi kropla: goździk czerwony. A u stóp Pienin zaraz na brzegu Dunajca wysiadłszy, gdy stąpiła na wielki kamień: opoka twarda zmiękła i pozostał ślad stopy jej wyraźnie wyciśnięty; a z pod kamienia, na którym gorzko zapłakała, wytrysło źródełko gorzkawej wody!” (Morawski 1863, 105-106). Kamień miał znajdować się pierwotnie w Krościenku nad Dunajcem, obok świętego źródełka, które stanowiło miejsce lokalnego kultu. Wspominają go w roku 1849 Józef Łepkowski i Józef Jerzmanowski: „na drugiej stronie Dunajca, przy brzegu leży wielki kamień, wokoło którego bije źródło. Do tego kamienia przypisana jest opowieść, że na nim św. Kunegunda z Węgier przypłynęła i spisała na nim swoją laską nieodczytane głoski” (Łepkowski, Jerzmanowski 1850, 46).

Dziś w tym miejscu znajduje się kapliczka św. Kingi upamiętniająca przeprawę św. Kingi i starosądeckich klarysek przez Dunajec podczas ucieczki przed Tatarami w grudniu 1287 r. do Zamku Pieniny (por. Janicka-Krzywda 1997, 12). Głaz miał tu leżeć jeszcze w 1850 r., gdy podczas pomiarów geodezyjnych stwierdzono na jego powierzchni „odcisk stopy”. Wówczas istniało tu także źródło z wodą, wedle wierzeń posiadającą właściwości lecznicze. Około roku 1861 jak podaje F. J. Szczęsny Morawski: „kamienna płyta z stopką odłupana i osadzona w ramy, oddana klasztorowi Kingi, po dziś dzień istnieje w Starym Sączu umieszczona pod ołtarzykiem na piątrowym korytarzu klasztornym” (Morawski 1863, 106). Sam kamień
miał być uszkodzony podczas budowy drogi z Krościenka do Szczawnicy, zaś źródło niebawem po tym zdarzeniu wyschło.

Według tablicy informacyjnej ustawionej obok kapliczki, powstała ona w roku 1860 „na miejscu cudownego odcisku stópki św. Kingi w kamieniu (…) i w pobliżu sławnego, ale nieistniejącego już źródełka niosącego ulgę w wielu chorobach (głównie oczu), o czym wzmiankowały XVII-wieczne dokumenty”.

Zgodnie z relacją młynarza z Krościenka, Wojciecha Bisiowca, pochodzącą z procesu beatyfikacyjnego z 1629 r., na kamieniu kładziono pieniądze, które potem zbierali ubodzy: „Widziałem oczyma swymi studzienkę nad Dunajcem, między Krościenkiem miasteczkiem, a wsią Szczawnicą, o której to jest podanie od starszych, że z Pienin chodziła do niej święta Kunegunda i mieli tą wodę zawsze w uczciwości ludzie, i gdy się kto w niej umyje pociechę odnosi, której od Pana Boga prosi, i ludzie przychodzący kładą jałmużnę na skałę, którą ubodzy przychodzący z Krościenka, biorą. Bywa też tam na każdy piątek Imć Pan Baranowski, starosta czorsztyński, który od tej studzienki mieszka za milę i tam wymywa sobie
oczy, jałmużnę zostawiając, po którą ubóstwo przychodzi, pilnując, kiedy do niej jedzie. I snać mu ta woda pomogła na oczy i insze defekty” (za Kowalski, Fischer 1992, 137; Koper 2005, 13).

W tym samym roku inny świadek Szymon Czapnik zeznał, iż widział pod Sokolicą na prawym brzegu rzeki ślady św. Kingi w kamieniu: „jako na wosku wyrażone, które znaki są stóp św. Kingi, jako ludzie twierdzą stateczni i głos pospolity taki jest między ludźmi” (Kowalski, Fischer 1992, 137). We wnętrzu kapliczki stojącej w miejscu kamienia znajduje się inskrypcja z wiersza J. Gorzkowskiego z około 1900 r.

Współrzędne geograficzne: 49.431434, 20.438352

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Łepkowski, Jerzmanowski, 1850, 46; Morawski 1863,
105-106; Baruch 1907, 38; Kowalski, Fischer 1992, 137-138; Janicka-Krzywda 1997, 9; Koper 2005; kwerenda terenowa

KRAKÓW, GM. KRAKÓW, POW. KRAKOWSKI KRAKÓW, GM. KRAKÓW, POW. KRAKOWSKI

KRAKÓW, GM. KRAKÓW, POW. KRAKOWSKI

„Stopka królowej Jadwigi” to jeden z najbardziej znanych w kraju obiektów tego typu stanowiący niegdyś przedmiot kultu, a dziś atrakcję turystyczną Krakowa. Jest wiązany z osobą Jadwigi Andegaweńskiej. Wykucie w kształcie prawej stopy znajduje się na kamieniu wmurowanym w ścianę narożnika kaplicy Matki Boskiej Piaskowej, przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny oo. karmelitów na Piasku. W XIX w. „ślad” został przykryty żelazną kratą, a ponad nim wyryto napis „Stopka królowej Jadwigi”. Obok śladu stopy miała znajdować się również wyryta data 1390 r., dziś niewidoczna. Ślad stopy niegdyś miał być znacznie wyraźniejszy, jednakże w wyniku erozji i zwietrzenia znacznie się zatarł. Kaplicę ufundowano w roku 1675, wówczas wmurowano również blok kamienny ze stopą. Na temat pochodzenia śladu istnieją dwie legendy. Pierwsza z nich odnosi się do obecności królowej Jadwigi podczas budowy kościoła. Ubrudziwszy but w wapnie oparła go o kamienny blok. Gdy jeden z kamieniarzy czyścił jej trzewik, królowa usłyszała od niego, że pomimo pracy nie jest w stanie utrzymać rodziny. Zdjęła pierścień (według innej wersji legendy złotą klamrę od buta) i podarowała kamieniarzowi. Ten w ramach wdzięczności wykuł w bloku kamiennym odcisk jej stopy oraz datę 1390. Druga legenda mówi, że po wybudowaniu kaplicy, miało w niej dojść do objawienia. Jednemu ze starców ukazała się przed ołtarzem Matka Boska, zostawiając ślad stopy w kamiennym bloku posadzki. Kamień wyjęto i wmurowano w ścianę kaplicy dodając datę 1390 ku upamiętnieniu tego zdarzenia. W chwili obecnej, ze względu na znaczną erozję trudno dopatrzeć się śladów kucia. W miejscu domniemanej pięty widać zmianę w strukturze kamienia o następujących wymiarach: 15 × 5 × 1 cm.

Współrzędne geograficzne: 50.064909, 19.931957

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Dydyński 1893, 10; Baruch 1907, 41-42; Wójcicki 1972, 313-314; Rydel 1984; kwerenda terenowa

MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI

MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI

Tzw. „Burski Kamień” wedle miejscowej tradycji z odciskiem stopy (lub dwóch stóp) Matki Bożej, wmurowany w ścianę kaplicy rzymskokatolickiej pw. Matki Kościoła w Lesie Mrukowskim. Poniżej kaplicy wybija źródło, z którego woda ma posiadać cudowną moc uzdrawiania. Witold Fusek w zbiorze legend, bajek, przesądów i zwyczajów ziemi bieckiej podaje informację uzyskaną od starego leśniczego: „gdy posąg Matki Boskiej – ten który dzisiaj jest w Tarnowcu – lat temu wieziono z Węgier do Jasła – w miejscu, gdzie dzisiaj stoi murowana kaplica, spoczęli i posąg złożyli na skale. Na tej skale ciało Matki Bożej cudem wytłoczyło swe odbicie (…) Skałę z odbiciem Matki Bożej zwalono do potoka – lecz ona sama na poprzednie miejsce powróciła. Figurę Matki Bożej na tym miejscu postawiono, a później figuręprzesunięto niżej a tam postawiono kaplicę. Owej skale Łemki oddają dużą cześć. Całują ją i „zębami gryzą” wołając „Maticzko nasza”. Reszta tej skały jest wmurowana w ścianie kaplicy”. Wedle innego podania obok tego miejsca cudownego miała przechodzić św. Kinga.
Franciszek Kotula przywołuje miejscowe podanie o figurce Matki Bożej, która uchodziła do Polski z Węgier, podczas prześladowania katolików. Zmęczona, postanowiła odpocząć na przydrożnym kamieniu, w którym odcisnął się ślad jej małej stopy. W miejscu tym postawiono następnie drewnianą kapliczkę, w której umieszczono kamień. Według podania, umieszczono na niej datę wędrówki figury Matki Bożej – rok 1444. W 1906 r. z inicjatywy braci Balów z nieodległych Samoklęsk postawiono nową murowaną kaplicę w stylu neogotyckim. Kamień z odciskiem stopy umieszczono w jej ścianie. Głaz miał nie poddawać się obróbce, zaś wrzucony do potoku miał sam wracać na miejsce. Miał posiadać także cudowną moc uzdrawiania i stał się przedmiotem pielgrzymek wiernych z Polski, Słowacji oraz Węgier, zwłaszcza w drugi dzień Zielonych Świątek, kiedy zbierały się w tym miejscu tłumy i odbywał się odpust. Dotykanie kamienia
oraz pocieranie nim bolących miejsc miało mieć moc uzdrawiającą, podobnie jak picie wody z pobliskiego źródła. Jego fragmenty odłupywano i zabierano do domów. Wedle lokalnej tradycji w miejscu tym miały mieć miejsce liczne cuda i uzdrowienia. Obecnie dwukrotnie w ciągu roku odbywają się tu odpusty: w drugi dzień Zielonych Świątek oraz 8 września w święto Matki Bożej Siewnej.

Współrzędne geograficzne: 49.572546, 21.434961

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Fusek 1939, 138-139; Kotula 1974, 161-164; kwerenda terenowa