Skip to main content

„święte drzewa”

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS, POW. KOLBUSZOWSKI

Głaz narzutowy (granit skandynawski) o wymiarach: długość 3 m, szerokość 2,2 m, wysokość 0,8 m. Na powierzchni widoczne otwory powstałe w wyniku nawiercenia świdrem, zapewne w celu rozłupania kamienia lub w trakcie obchodów tzw. „Sobótek”.
Wedle miejscowych wierzeń na kamieniu ukazywał się diabeł pod różnymi postaciami. Jedna z wersji podania głosi, że diabeł miał cisnąć kamieniem w klasztor w Białych Górach, jednakże chybił, a kamień wbił się w podmokłe łąki. Tuż obok wybija źródło, ale nie zanotowano informacji dotyczących ewentualnych wierzeń na jego temat. Głaz położony jest w podmokłym bagnistym terenie u podnóża tzw. „Klasztornej Górki”. Obecnie jest to obszar zalesiony Puszczy Sandomierskiej, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu zajęty był przez łąki. Wedle miejscowej tradycji miał się tu znajdować klasztor (lub kościół), który się zapadł, ewentualnie też „pogańskie uroczysko”. W Zielone Świątki okoliczni mieszkańcy palili w tym miejscu ognie sobótkowe.

Współrzędne geograficzne: 50.301492, 21.655571

Źródła informacji: Kotula 1974, 174-175, ryc. 87; tablica informacyjna; kwerenda terenowa

Lokalizacja na mapach Google

OSTROWY TUSZOWSKIE, GM. CMOLAS by Chodlik Archaeological Mission on Sketchfab

Lokalizacja miejsca na mapie Heldensfelda Galicja Zachodnia (1801-1804); (Anton Mayer von Heldensfeld, Carte von West-Gallizien welche […] in den Jahren von 1801 bis 1804…}

MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI

MRUKOWA, GM. OSIEK, POW. JASIELSKI

Tzw. „Burski Kamień” wedle miejscowej tradycji z odciskiem stopy (lub dwóch stóp) Matki Bożej, wmurowany w ścianę kaplicy rzymskokatolickiej pw. Matki Kościoła w Lesie Mrukowskim. Poniżej kaplicy wybija źródło, z którego woda ma posiadać cudowną moc uzdrawiania. Witold Fusek w zbiorze legend, bajek, przesądów i zwyczajów ziemi bieckiej podaje informację uzyskaną od starego leśniczego: „gdy posąg Matki Boskiej – ten który dzisiaj jest w Tarnowcu – lat temu wieziono z Węgier do Jasła – w miejscu, gdzie dzisiaj stoi murowana kaplica, spoczęli i posąg złożyli na skale. Na tej skale ciało Matki Bożej cudem wytłoczyło swe odbicie (…) Skałę z odbiciem Matki Bożej zwalono do potoka – lecz ona sama na poprzednie miejsce powróciła. Figurę Matki Bożej na tym miejscu postawiono, a później figuręprzesunięto niżej a tam postawiono kaplicę. Owej skale Łemki oddają dużą cześć. Całują ją i „zębami gryzą” wołając „Maticzko nasza”. Reszta tej skały jest wmurowana w ścianie kaplicy”. Wedle innego podania obok tego miejsca cudownego miała przechodzić św. Kinga.
Franciszek Kotula przywołuje miejscowe podanie o figurce Matki Bożej, która uchodziła do Polski z Węgier, podczas prześladowania katolików. Zmęczona, postanowiła odpocząć na przydrożnym kamieniu, w którym odcisnął się ślad jej małej stopy. W miejscu tym postawiono następnie drewnianą kapliczkę, w której umieszczono kamień. Według podania, umieszczono na niej datę wędrówki figury Matki Bożej – rok 1444. W 1906 r. z inicjatywy braci Balów z nieodległych Samoklęsk postawiono nową murowaną kaplicę w stylu neogotyckim. Kamień z odciskiem stopy umieszczono w jej ścianie. Głaz miał nie poddawać się obróbce, zaś wrzucony do potoku miał sam wracać na miejsce. Miał posiadać także cudowną moc uzdrawiania i stał się przedmiotem pielgrzymek wiernych z Polski, Słowacji oraz Węgier, zwłaszcza w drugi dzień Zielonych Świątek, kiedy zbierały się w tym miejscu tłumy i odbywał się odpust. Dotykanie kamienia
oraz pocieranie nim bolących miejsc miało mieć moc uzdrawiającą, podobnie jak picie wody z pobliskiego źródła. Jego fragmenty odłupywano i zabierano do domów. Wedle lokalnej tradycji w miejscu tym miały mieć miejsce liczne cuda i uzdrowienia. Obecnie dwukrotnie w ciągu roku odbywają się tu odpusty: w drugi dzień Zielonych Świątek oraz 8 września w święto Matki Bożej Siewnej.

Współrzędne geograficzne: 49.572546, 21.434961

Lokalizacja na mapach Google

Źródła informacji: Fusek 1939, 138-139; Kotula 1974, 161-164; kwerenda terenowa

ZWIERZYŃ, GM. OLSZANICA, POW. LESKI ZWIERZYŃ, GM. OLSZANICA, POW. LESKI

ZWIERZYŃ, GM. OLSZANICA, POW. LESKI

Podania mówią, że w miejscu tym miano niegdyś budować cerkiew. W pobliskim źródle, lub studni znaleziono wówczas krzyż z XIII w., pochodzący z miasta Limoges z Francji. Nad studnią ustawiono drewniany krzyż. Wedle wierzeń woda ze źródła miała moc uzdrawiającą oczy i cudownie przywracającą wzrok.

Cudowne źródło w Zwierzyniu związane jest z historią niezwykłego znaleziska jakim jest bogato zdobiony limuzyjski krzyż z 1. poł. XIII w., wykonany we Francji w mieście Limoges. Szczegółowe informacje na temat zabytku przytoczył archeolog prof. M. Parczewski w artykule „Krzyż ze Zwierzynia”, który ukazał się w czasopiśmie Połoniny w 1989 r. (M. Parczewski 1989).

Przechowywany w przemyskim Muzeum Diecezjalnym krzyż już w 1922 r. został określony jako wczesnośredniowieczny przez historyka sztuki A. Bochnaka (M. Parczewski 1989, 8). Wcześniej miał być przechowywany w cerkwi w Zwierzyniu zbudowanej w 2. poł. XVIII w.  W 1972 r. zabytek opisała M. Pietrusińską jako: „krzyż procesyjny emaliowany, 1 poł. XIII w. Drewno, blacha miedziana złocona, z emalią żłobkową i grawerunkami, elementy figuralne częściowo repusowane; wymiary: 28,7 x 22 cm (…)”. (opis za M. Parczewski 1989, 7).

M. Parczewski powiązał informacje na temat zabytku znajdującego się w zbiorach Muzeum Diecezjalnego w Przemyślu, z legendą zanotowaną w 2. poł. XIX w. przez etnografa Oskara Kolberga, mówiącą o okolicznościach powstania cudownego źródła w Zwierzyniu nad Sanem (M. Parczewski 1989, 9; O. Kolberg 1973, 80).

Oskar Kolberg przytacza następujący zapis na temat wsi Zwierzyń:

Jest tam legenda o cudownym krzyżu, o cudownej wodzie itp. Gdy zwożono kamienie na budowę domu bożego, dostrzeżono, że to, co przywieziono w dzień, przepadało gdzieś w nocy. Zaczajono się i przekonano, że rozbierają i odwożą te kamienie jacyś święci. Potem wykopano tam studnię. Niewiasta chciała złapać krzyż, który ujrzała w wodzie; gdy sięgnęła po niego ręką, krzyż cofnął się w głąb; wkrótce ujrzała, że znów się on wnosi; sięgnęła powtórnie lecz znów się usunął, i tak samo po raz trzeci. Dopiero gdy sobie wspomniała, że nie godzi się gołą ręką po niego sięgać, zdjęła chustkę z głowy i przez chustkę krzyż ten uchwyciła; wówczas ujrzała, jak się z wody wydźwignął. Krzyż ten na stopę wysoki, jest dotąd w cerkwi. Jeden z księży unickich (przed 30 laty) kazał w studni tej wznieść większy krzyż, który nad nią sterczy. Twierdzi on, iż mu się we śnie Bóg objawił i krzyż taki sam kazał wstawić. Chorzy używają wody z tej studni na ślepotę lub choroby oczu (O. Kolberg 1973, 80).

Wśród okolicznej ludności M. Parczewski zanotował tę samą tradycję, co przytoczona sto lat wcześniej przez O. Kolberga. Przed II Wojną Światową każdego roku w dzień 27 września (święto Podwyższenia Krzyża Świętego) miały w tym miejscu zbierać się setki wiernych, dokonywano poświęcenia wody. Krzyż-relikwia był wówczas pokazywany wiernym. Niewykluczone, że nazwa wsi Zwierzyń (Zwizenye) pochodzi od święta „podwyższenia krzyża świętego” jak zanotował O. Kolberg. Zdaniem M. Parczewskiego, w takim przypadku odkrycie krzyża i początki kultu tego miejsca musiałyby nastąpić przed rokiem 1580, gdy miejscowość po raz pierwszy wzmiankowana jest w źródłach (M. Parczewski 1989, 11).

W latach 90. XX w. miejsce odnowiono i zagospodarowano. Dokonano tego po publikacji wyników archeologicznego śledztwa przeprowadzonego przez M. Parczewskiego w gazecie „Nowiny”. Tekst autorstwa J. Miszczaka przyczynił się do upowszechnienia wiedzy na temat miejsca cudownego oraz samego krzyża (J Miszczak 1994). Zbudowano drogę krzyżową oraz grotę Matki Boskiej. Dziś źródło obudowane grotą odwiedzane jest przez licznych wiernych.

Źródła informacji: O. Kolberg, Sanockie-Krośnieńskie, III, Dzieła Wszystkie 51, 1973, 80; M. Parczewski, Krzyż ze Zwierzynia, Połoniny 89. Informator Krajoznawczy, 1989, s. 4-12; J. Miszczak, Śledztwo w sprawie krzyża, Nowiny 65 (13688), 1-4.04.1994; kwerenda terenowa.

Współrzędne geograficzne: 49.43491, 22.39889

Lokalizacja na mapach Google

Stępina – Góra Chełm, gm. Frysztak, pow. strzyżowski Stępina – Góra Chełm, gm. Frysztak, pow. strzyżowski

Stępina – Góra Chełm, gm. Frysztak, pow. strzyżowski

Z Górą Chełm wiąże się szereg wierzeń, jedna z nich mówi, że niegdyś było to miejsce kultu pogańskiego. Na górze żył Król Węży, pół człowiek pół wąż, który cieszył się dużą czcią. Przed II Wojną Światową mieszkańcy okolicznych wiosek przestrzegali przed wędrówkami po lasach okrywających górę w czasie przesilenia jesiennego i wiosennego, gdyż można go wtedy było spotkać. Kolejna legenda mówi o kościele, który miał stać na górze, zbudowany przez benedyktynów w miejscu pogańskiej świątyni. Z czasem kościół runął, w jego miejscu postawiono kapliczkę. Zachowały się jedynie otaczające go lipy. Legenda mówi, że podczas odpustu jego uczestnicy się upili oraz pobili, przez co na kościół spadła klątwa. W kapliczce znajduje się obraz Matki Boskiej Leżajskiej. Legenda o ogromnej lipie rosnącej obok kapliczki mówi, że stała ona niegdyś obok kościoła. W czasach reformacji lipa pękła zaś jej pień rozdzielił się na dwa, symbolizując podział chrześcijaństwa. W pień drzewa miały wrosnąć resztki krzyża z nieistniejącego kościoła, stąd drzewo jest uważane za święte. Jeden z proboszczów ze wsi Fryszczak chciał niegdyś wyciąć drzewa, ale po uderzeniu siekiery z ich pni polała się krew. Góra Chełm była miejscem licznych pielgrzymek. Procesja obchodziła kapliczkę, po czym wierni udawali się na pola, gdzie na ich granicach zakopywali „wanilijki” tj. skrawki papieru mające chronić zbiory przed klęskami. Dziś na Górze Chełm znajduje się rezerwat przyrody o powierzchni 155 ha.

Lokalizacja GPS: 49°53’8.28″N; 21°33’52.81″E

GChelm013 GChelm017 GChelm020 GChelm030 GChelm004

MONASTERZ, GM. HORYNIEC-ZDRÓJ, POW. LUBACZOWSKI MONASTERZ, GM. HORYNIEC-ZDRÓJ, POW. LUBACZOWSKI

MONASTERZ, GM. HORYNIEC-ZDRÓJ, POW. LUBACZOWSKI

Tzw. „Diabelski Kamień” w Werchracie, grupa skałek na tzw. „Garbie Niedźwiedzia”. Wychodnia trzeciorzędowych skał wapiennych. Liczne ślady procesów krasowych – otwory oraz wgłębienia o różnych kształtach. Wedle jednej z legend skały a zwłaszcza największa nich zwana „diabelskim kamieniem” są pozostałością głazu, który wysłany z piekła diabeł niósł by zrzucić na klasztor i kościół w Monasterzu. Diabeł w trakcie drogi postanowił chwilę odpocząć i wtedy zastał go świt, co zmusiło go do upuszczenia głazu. Wedle bardziej rozbudowanej wersji podania diabły miały posiadać swoje siedlisko w miejscu zwanym „Moczarami”. Najsilniejszy z nich nie mogąc ścierpieć obecności zakonników w Monasterzu wyruszył do Brusna i kamiennej góry gdzie wyrwał ogromny kawał skały.

Wędrując nocą przez góry i doliny bardzo się zmęczył i postanowił chwilę odpocząć gdy już znalazł się blisko klasztoru. Położył głazy i zdrzemnął się, gdy nagle obudziło go pianie koguta z pobliskiej wsi. Diabeł wraz z nastaniem dnia utracił siły i z wściekłości wbił pazury w kamień, czego ślady mają być widoczne do dziś po czym uciekł do Moczar.

W odległości ok. 2 km znajdują się ruiny średniowiecznego klasztoru prawosławnego.

Źródło informacji: Kierepka F., Opowieści z Roztocza. Na tropie legend i historii, Zamość 2022, s. 174-176; Tablica informacyjna Nadleśnictwa Lubaczów przy głazie; kwerenda terenowa

Współrzędne geograficzne: 50.266050, 23.429298

Lokalizacja na mapach Google